Fragment artykułu:
Opublikowano: 07.02.2017 | Kategorie: Świat komputerów, Wiadomości ze świata
Gdy pod koniec stycznia debiutował w stabilnym kanale Chrome 56, opisując nowości tego wydania najpopularniejszej przeglądarki planety prześlizgnęliśmy się tylko po wprowadzeniu wsparcia dla standardu Web Bluetooth. Błąd, poważny błąd, wynikający z pobieżnego tylko przejrzenia dokumentacji. Przypomnijmy więc – chodzi o nowy interfejs programowania, który pozwoli stronom internetowym bezpośrednio komunikować się z urządzeniami Bluetooth Low Energy. Niby niewinnie, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
Pierwsze przykładowe zastosowanie Web Bluetooth? Pozyskanie danych z urządzenia do monitorowania pracy serca. Poważnie – coś takiego znajdziemy na początku szkicu dokumentacji nowego standardu. Nowy interfejs programowania bazuje na protokole GATT, pozwalającym połączyć się aplikacjom webowym z dowolnymi urządzeniami standardu Bluetooth Low Energy – od dziecięcych zabawek, przez domowe żarówki i termostaty po wspomniany sprzęt medyczny.
Google zapewnia o bezpieczeństwie i prywatności tego rozwiązania, jakżeby inaczej. W rzeczywistości żadnego specjalnego bezpieczeństwa tu nie ma – ot komunikacja między serwerem a przeglądarką odbywa się po TLS, na udostępnienie urządzenia aplikacji trzeba wyrazić zgodę, potem urządzenia trzeba sparować, przed sparowaniem urządzenie jest niewidoczne dla działającego na stronie skryptu.
Polecam cały artykuł:
Google po cichu zamienia Chrome w końcówkę Botnetu Rzeczy